Zanim przejdziemy do istotnej dla nas samych umiejętności
wyrażania siebie, prezentowania swoich poglądów, ujawniania emocji, oceniania
rzeczywistości, najpierw musimy nauczyć się słuchać innych i rozumieć, co chcą
nam zakomunikować poprzez słowa i swoje zachowania. W życiu codziennym
umiejętność słuchania/rozumienia oraz wypowiadania się najczęściej odbywa się
równolegle i naprzemiennie, np. w trakcie rozmowy nasza rola jako
słuchającego(odbiorcy) i komunikującego (nadawcy) wielokrotnie się zmienia. Ale
i w sytuacji, gdy naszym zadaniem jest wygłoszenie dłuższej mowy, napisanie
pracy, zabranie głosu na zebraniu przed przystąpieniem do zadania warto
uświadomić sobie, z jakim audytorium będziemy mieli do czynienia, na jaki
odbiór możemy liczyć, czyli postarajmy się wczuć w rolę odbiorcy, chcąc
zrozumieć jego postawę, oczekiwania, stopień przygotowania. Prelegent, mając na
uwadze skuteczność wypowiedzi, musi być także uważnym obserwatorem rozumiejącym
znaczenie niewerbalnego zachowania słuchaczy, którzy sygnalizują mu np.
znudzenie (dyskretne ziewanie), zniecierpliwienie (spoglądanie na zegarek),
zainteresowanie (skupione spojrzenia, namysł, notowanie).
Po pierwsze więc, nauczyć się słuchać, co mówią nam inni,
nie tylko poprzez słowa, ale też gestami, mimiką, nawet poprzez ubiór czy inne
zachowania, jest sprawą nieodzowną, by nawiązać udany kontakt z odbiorcą (czy
odbiorcami). Słuchać to znaczy słyszeć, co naprawdę ktoś mówi, a nie ulegać
złudzeniu, że nam się wydaje, co do nas jest mówione. Typowy przykład niesłuchania
polega na przerywaniu rozmówcy w przekonaniu, że my już dobrze wiemy, co
rozmówca chce nam powiedzieć. Ponadto dla upewnienia się, czy dobrze rozumiemy,
warto stosować parafrazy wypowiedzi nadawcy. Parafrazy dokonujemy głośno,
pytając rozmówcę, czy o to właśnie mu chodziło. Upewniamy się też w ten sposób
co do intencji mówiącego.
słuchać = nie przerywać + stosować parafrazy
Po drugie, istotną sprawą są towarzyszące nam emocje, które
nie muszą być i najczęściej nie są zwerbalizowane wprost, ale ujawniają się
poprzez dobór słownictwa, gesty, ton głosu. Anna, szefowa zespołu wydaje
polecenie Dorocie: „Napisz raport z ostatniego zadania”. Dorota wzrusza
ramionami i odpowiada: „Znowu ja? Daj komuś innemu to zadanie, niech się też
wykaże”. Anna może zignorować zachowanie i powtórzyć polecenie, ale może
też próbować właściwie zrozumieć
usłyszany komunikat. Czy Dorota odmawia wykonania zadania? Najlepiej
wprost zapytać: „Czy to oznacza, że nie zrobisz tego raportu?” I tu może się
okazać, że wcale nie o to chodziło Dorocie, gdyż wyjaśnia: „Napiszę, jestem w
stanie to zrobić, ale nie od razu. Jestem w trakcie pisania innego projektu,
który muszę skończyć we właściwym terminie”. Okazuje się, że Dorota jest
rozdrażniona nałożeniem się terminów obu zadań i dlatego tak zareagowała. Anna, rozumiejąc sytuację znajdzie lepsze
rozwiązanie: może zlecić zadanie komuś innemu,
może też ustalić dłuższy termin na wykonanie zadania albo dać Dorocie
kogoś do pomocy.
Każda wypowiedź bowiem jednocześnie może pełnić kilka
funkcji, które według Romana Jakobsona można sklasyfikować analogicznie według
schematu aktu komunikacji zamieszczonego w części pierwszej kursu z 26 października.
Jeśli nadawca informuje nas o otaczającej nas rzeczywistości
posługując się językiem obiektywnym, nienacechowanym emocjonalnie, mamy do
czynienia z funkcją informacyjną (informatywną) czy inaczej poznawczą. Jeśli informacja wyposażona jest dodatkowo w
aspekt emocjonalny, mówiący o stanie ducha nadawcy, mamy do czynienia z funkcją
ekspresywną (emotywną). Z kolei gdy
nadawca stara się wpłynąć na odbiorcę, wywołując określoną reakcję, mówimy o
funkcji impresywnej (konatywnej).
W powyższym przykładzie wypowiedzi Doroty wystąpiły te trzy funkcje jednocześnie. Dorota
poinformowała bowiem, że nie jest w stanie teraz wykonać zadania (funkcja
informacyjna), ujawniła swoje emocje, rozdrażnienie (funkcja ekspresywna),
zasugerowała inne rozwiązanie, aby zlecić komuś innemu (funkcja impresywna).
Anna mogła odczytać tylko funkcję pierwszą, interpretując ją jako odmowę
wykonania polecenia i wówczas Dorotę czekałyby konsekwencje służbowe. Jednak
prawdziwe rozumienie polega na umiejętności uważnego słuchania, pozwalające
komunikować się skutecznie, a nie tylko powierzchownie.
Zgodnie ze schematem Jakobsona mamy jeszcze do czynienia z
funkcją fatyczną, która służy nawiązaniu i podtrzymywaniu kontaktu między
nadawcą a odbiorcą. Przejawiać się może przez potakiwanie, kiwanie głową,
potwierdzenie, że uważamy, krótkie słowa, jak „tak, tak”, „aha”, „co ty
powiesz” itp. Na co dzień funkcję fatyczną pełnią też słowa powitania, jak
„dzień dobry’, „cześć”, „halo”. W
przypadku dzieł literackich o specyficznym kształcie artystycznym na plan
pierwszy wysuwa się funkcja poetycka, wynikająca z realizacji wartości
estetycznej. Czytając „Pana Tadeusza” nie tylko śledzimy akcję (funkcja
informacyjna), ale podziwiamy kunszt słowa autora, zachwycamy się rytmem
wiersza (funkcja poetycka). Kolejnym elementem schematu aktu komunikacji jest
kod językowy, którym posługują się nadawca i odbiorca. Analizując budowę języka naturalnego, którym
posługujemy się na co dzień, realizujemy funkcję metajęzykową, np.
stwierdzając, że język polski należy do grupy języków fleksyjnych, w którym o
funkcji składniowej wyrazu decyduje końcówka fleksyjna, a nie – jak w językach
pozycyjnych – pozycja w zdaniu.
schemat funkcji komunikacyjnych według Romana Jakobsona
informacyjna (poznawcza)
(kontekst)
(kontekst)
poetycka
(komunikat)
(komunikat)
ekspresywna (emotywna) impresywna
(konatywna)
(nadawca) (odbiorca)
(nadawca) (odbiorca)
fatyczna
(kontakt)
(kontakt)
metajęzykowa
(kod)
(kod)