czwartek, 3 stycznia 2013

Etapy przygotowywania mowy


      Klasyczna retoryka grecka zakładała pięć etapów przygotowywania mowy:

1. inwencja  (inventio) - wynajdywanie, poszukiwanie tematu, szczegółowe określenie zagadnienia,  ustalenie  okoliczności, zebranie materiału;
2. dyspozycja (dispositio) - kompozycja retoryczna,  ustalenie porządku tekstu, ułożenie materiału, określenie charakteru całości i poszczególnych fragmentów;
3. elokucja (elocutio) - ubranie w słowa, czyli stylistyczne opracowanie tekstu, dobranie tropów i figur retorycznych;
4. mnemonika (memoria) - pamięciowe opanowanie tekstu;
5. pronuncjacja (czy krótko: actio) - wygłoszenie mowy.
   
      Etapy te wynikały z założenia, że ars bene dicendi - sztuka dobrego wypowiadania się - jest nie tylko popisem sprawności językowej, ale służy  realizowaniu wartości etycznych, a sama retoryka jest sposobem dążenia do prawdy. Stąd też dwa pierwsze z nich rozwijały postawę zaangażowanego obywatela, który w warunkach greckiego modelu politycznego powinien umieć wypowiadać się  o sprawach istotnych dla społeczeństwa. Izokrates (436-388 p.n.e.), wybitny retor, który choć sam żadnej mowy nie wygłosił, był nauczycielem wielu mówców i autorem mów pisanych na zamówienie, uważał, że retoryka jest także szkołą moralności. Pobrzmiewa tutaj echo greckiej kalokagatii (kalos kagathos), utożsamienia piękna i dobra. Sam Arystoteles zaś zwraca uwagę na ścisły związek retoryki z prawdą, gdyż tylko rygory dowodzenia logicznego (którego dokonuje się w drugim etapie, czyli dispositio) chronią przed nadużyciami i manipulacją. Z kolei Kwintylian (ok. 35 - ok. 95), autor dzieła Kształcenie mówcy (Institutio oratoria) nie przypadkiem głosił, że dobrym mówcą może być tylko człowiek prawy, doskonały, realizujący w życiu ideał cnoty (virtus).
      Równocześnie rozwijała się retoryka sofistyczna, kładąca nacisk na rozwijanie sztuki sporu, erystykę, posługującą się różnymi wykrętnymi sposobami dowodzenia. Późniejszym przykładem takiego podejścia jest Retoryka dla Herenniusza (Rhetorica ad Herennium) przypisywana długo Cyceronowi (106-43 p.n.e.), ostatecznie jednak uznana za dzieło anonimowe. Rzymskie podejście do sztuki mowy podporządkowane zostało użyteczności, z której wyeliminowano odniesienia etyczne. W epoce Cesarstwa i Pryncypatu Augusta elementy etyczne, a nawet obywatelskie  stopniowo znikały z orbity zainteresowań oratorów, a skrajnym przykładem upadku dążeń do prawdy i powszechnego dobra poprzez sztukę mowy mogą być traktaty niejakiego Frontona (100-166 n.e.) Pochwała dymu i kurzu oraz Pochwała niedbalstwa.
      Dzisiejsze czasy także bardziej sprzyjają rozwijaniu trzech ostatnich z pięciu wspomnianych części sztuki retorycznej, w czym ogromny udział mają spory polityczne, rozwój wielu szkół public relation oraz perswazja reklamowa. Dwie pierwsze części - inwencja i dyspozycja -  stały się raczej przedmiotem logiki, probierzem dociekań naukowych niż umiejętnością wykorzystywaną przez obywatela w codziennym życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz